Premiera on-line 4 lipca, godz. 19:00
Sala Koncertowa Instytutu Muzyki
Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej
w Lublinie
Anna Barska – sopran
Iwona Sawulska – sopran
Anna Marchwińska – fortepian
słowo o muzyce – Kinga Krzymowska-Szacoń
PROGRAM:
Karol Szymanowski
„Trzy fragmenty z poematów Jana Kasprowicza” op. 5:
1. Święty Boże
2. Jestem i płaczę
3. Moja pieśń wieczorna.
Alban Berg
„Jugendlieder” (wybór)
1. Sternenfall
2. Ich will die Fluren meiden
3. Am Abend
„Sieben frühe Lieder”:
1. Nacht
2. Schilflied
3. Die Nachtigall
4. Traumgekrönt
5. Im Zimmer
6. Liebesode
7. Sommertage
O ekspresji w muzyce
Podobno muzykę wynaleziono dlatego, że są rzeczy, o których nie da się mówić (Z. Bauman). Gdy słowa nie wystarczają, muzyka może wyrazić to, co znajduje się poza ich zasięgiem, niekiedy może nawet sięgnąć do samego dna duszy. Takie właśnie, sugestywne i przejmujące dzieła znalazły się w programie kolejnej odsłony Fonii Lublina.
Czerwcowy koncert rozpoczną utwory kompozytora, który – według słów Stefana Kisielewskiego – postanowił „dogonić” muzykę światową jako przedstawiciel nieistniejącej wówczas oficjalnie Polski, jako przedstawiciel polskiej kultury, którą ukochał ponad wszystko. Zamysł był nierealny, bo podjęty samotnie. (…) A jednak na przekór wszystkiemu udało się. Mowa tu oczywiście o Karolu Szymanowskim, próbującym wprowadzić do zakorzenionej w romantyzmie muzyki polskiej elementy modernizmu. Trzy fragmenty z poematów Jana Kasprowicza op. 5 to cykl pieśni który powstał na początku XX wieku, wyszedł wiec spod pióra bardzo młodego kompozytora, dopiero poszukującego swojego indywidualnego stylu. Szymanowski napisał go jeszcze przed założeniem pamiętnej Spółki Nakładowej Młodych Kompozytorów Polskich. Artysta sięgnął do najnowszego wówczas zbioru Jana Kasprowicza, zatytułowanego „Ginącemu światu”, który wyrażał charakterystyczne dla młodopolskich poetów nastroje dekadenckie, swoisty niepokój zabarwiony ponadto elementami ludowej religijności. Szymanowski określał wiersze Kasprowicza jako objawienie wielkiej poezji i opracował je w stylu, który w symbolice i dość ciemnej barwie znakomicie współgra z warstwą tekstową.
Teoretycy przypisują wczesnemu etapowi twórczości Szymanowskiego cechy ekspresjonistyczne – istotnie, odnajdziemy je w Trzech fragmentach (…), choć raczej w złagodzonej, nieco wyciszonej stylistyce. Z pewnością usłyszymy natomiast elementy właściwe również dla dojrzałej estetyki kompozytora: piękną, przejmującą melodykę, czy wyraziste kulminacje. Święty Boże, pierwszy utwór cyklu, zawiera nawiązania do melodii pieśni religijnej o tym samym tytule, powtarzane wielokrotnie w różnej harmonizacji. Krytyka określiła tę pieśń jako pełną dojrzałości i tego, co w całej twórczości Szymanowskiego dał mu dom rodzinny. W kolejnym dziele, zatytułowanym Jestem i płaczę, pojawią się motywy zakazanej przez cenzurę pieśni Józefa Nikorowicza Z dymem pożarów. W zakończeniu, na słowach zmiłuj się nad nami!, powraca – jakby w wymiarze symbolicznym – fragment pieśni „święty Boże”. W ostatnim utworze cyklu, zatytułowanym Moja pieśń wieczorna, kompozytor wprowadził liczne nawiązania do muzyki ludowej. Choć idiom narodowy w pełni rozwinie się w kompozycjach Szymanowskiego dopiero w latach 20., już tutaj można usłyszeć charakterystyczne rytmy mazurkowe, pusto brzmiące kwinty czy skale modalne. Do tych młodzieńczych jeszcze przecież pieśni sam Szymanowski przywiązywał wielką wagę. Jak uważał, w nich właśnie objawił się pierwiastek par exellence twórczy, być może obecny właśnie w sile ich ekspresji.
Obok dzieł Karola Szymanowskiego w programie koncertu znajdą się również wczesne pieśni Albana Berga, przedstawiciela szkoły wiedeńskiej, ucznia i kontynuatora estetyki wiodącego awangardzisty XX wieku – Arnolda Schönberga. Twórczość Berga podlegała charakterystycznej ewolucji – od nasyconego emocjami stylu późnoromantycznego, przez bardziej dysonansowy i szokujący ekspresjonizm, po przeciwległy biegun muzycznej ekspresji, to jest zracjonalizowane struktury atonalne, dodekafoniczne. Kompozytor w oryginalny sposób łączył owe odległe style za sprawą typowego dla jego twórczości liryzmu. Pierwiastek liryczny uwidacznia się także w zbiorze Jugendlieder (Pieśni młodzieńcze), którego fragmenty usłyszymy podczas najbliższego koncertu. Pieśni Sternefalldo słów Karla Wilhelma, Ich will die Fluren meidenz tekstem Friedricha Rückerta oraz Am Abenddo słów Emanuela Geibela przeniknięte są jeszcze stylistyką XIX-wieczną, jednak ich głębia, koloryt, a nawet warstwa tekstowa (opowiadająca o tęsknocie, która wędruje w błękitny ocean nocy oraz bólu, który mógłby zatrzymać wiosnę, śpiew słowika i kwitnienie kwiatów) zwiastują nadejście ekspresjonizmu.
Pierwszy zbiór Jugendlieder powstawał w tym samym mniej więcej czasie, w którym Karol Szymanowski pracował nad Trzema fragmentami z poematów Jana Kasprowicza. Kilka lat później Alban Berg skomponował Sieben frühe Lieder (Siedem wczesnych pieśni) – cykl będący interesującym przykładem zetknięcia wspomnianego już młodzieńczego stylu kompozytora z wpływami dość rygorystycznego nauczyciela, jakim był Arnold Schönberg.
Cechą młodzieńczej twórczości kompozytorskiej jest zazwyczaj czerpanie ze wzorców epoki i dokonań jej wielkich mistrzów. Nie dziwi więc, że Wczesne pieśni Berga niosą w sobie dziedzictwo stylu Ryszarda Straussa i Gustava Mahlera – dla szkoły niemieckiej czy austriackiej idiom postromantyczny (a wręcz ekspresjonistyczny) był wówczas naturalny. Zaskakujące jednak może wydać się nawiązanie do bliskiej francuskiemu impresjonizmowi palety harmonicznej, słyszalne m.in. w pierwszej z pieśni, zatytułowanej Nacht (Noc). Carl Hauptmann w warstwie tekstowej odmalował tu atmosferę tajemniczości, sugestywnie oddaną przez kompozytora choćby za pomocą barwnego akompaniamentu. W kolejnych pieśniach cyklu: Schilflied,Die Nachtigall, Traumgekrönt, Im Zimmer, Liebesode oraz Sommertage odwołania do natury łączą się z subiektywną ekspresją poetów i kompozytora. Niektóre utwory za sprawą licznych kontrastów i zmian rejestrów zbliżają się do idiomu ekspresjonistycznego (jak w pieśni Die Nachtigall – Słowik), inne zgodnie z romantyczną estetyką uczucia wyrażają bogactwo odcieni tęsknoty (Liebesode – Oda do miłości), jeszcze inne zaś powstały do tekstów znanych poetów, m.in. Rainera Marii Rilkego, prekursora egzystencjalizmu.
Zaledwie kilkanaście lat po powstaniu Siedmiu wczesnych pieśni wspomniany wyżej Arnold Schönberg opracował system dodekafoniczny, a świat muzycznej awangardy przeformułował tradycyjną estetykę twierdząc, że sztuka nie musi się podobać. Ba, nie musi być nawet rozumiana, traci więc swoją komunikatywność, a przez to również właściwości ekspresyjne. Dzieła prezentowane podczas najbliższego koncertu są jednak jeszcze dalekie od tego typu rewolucji. Zawierają tak ceniony przez Szymanowskiego specyficzny pierwiastek liryczny i potwierdzają intuicję kompozytora, uznającego muzykę za siłę, której przeznaczeniem jest budzić i kształtować drzemiące w każdej duszy [ludzkiej] tęsknoty.
dr Kinga Krzymowska-Szacoń
Organizator: Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków Oddział Lubelski
Partnerzy: Fundacja PZU, Stowarzyszenie Autorów ZAIKS, Instytut Muzyki Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie, Związek Artystów Wykonawców STOART, Towarzystwo Muzyczne im. H. Wieniawskiego w Lublinie
Projekt zrealizowany dzięki wsparciu Miasta Lublin
Projekt został współfinansowany z budżetu Województwa Lubelskiego
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Muzyka”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca
Realizacja:
nagranie i reżyseria dźwięku – Łukasz Jakubowski / Manufaktura Nagrań; nagranie i montaż video – Paweł Giergisiewicz
Patroni medialni: TVP Kultura, TVP 3 Lublin, Polskie Radio Lublina S.A., Radio Centrum, Kurier Lubelski, Dziennik Wschodni, Gość Niedzielny
Partner specjalny koncertu
Dodaj komentarz